Korzystając z pogody postanowiliśmy w sobotę razem ze znajomymi pojechać na rowerki. Celem było coś w formie grodziska we Vieśnova w Republice Czeskiej. Trasa ambitna z wieloma trudnymi podjazdami. Stąd też dziewczyny postanowiły odpowiednio szafować siłami:
Musze przyznać, że były w tym naprawdę dobre. Tak bardzo, że aż urosły w moich oczach, stały się wyższe niż przydrożne znaki ;)
W formie odpoczynku w Andelce poszliśmy obejrzeć barokowy kościół Św. Anny, ale najbardziej zaskoczyły nas piękne medaliony na pobliskim cmentarzu. Prawie 100 lat historii:
Jadąc dalej rozbiórka:
A następne ładna fabryczka:
To co się u nas nie opłaca, czyli kolej pomiędzy małymi miejscowościami, u naszych południowych sąsiadów hula aż miło:
W naszej docelowej miejscowości Andrzej wypatrzył kościółek, którym okazał się kościół Ducha Świętego. Niestety bardzo zaniedbany, a pomimo tego, że na górce, całe podpiwniczenie okazało się być pod wodą. Nim jednak zrobiłem zdjęcie, padł pomysł wnoszenia rowerów na górę:
Kolejnym etapem była wspinaczka, na docelowe "kameny". Według profilu na Google Earth, nachylenie 13,5%. Niczym w Tour de France:
No i same Podhanske kameny:
Według tablicy niemiecki profesor prowadził tu badania kultury serbołużyckiej na początku minionego wieku:
Kobietom jednak lepiej ustąpić:
Wspólne foto:
A tutaj kogoś zamurowało:
I nie ma co się dziwić. Widoki piękne:
Chwila oddechu i jedziemy dalej:
Na dole piękny dom przysłupowy i drugi odremontowany, lub zupełnie nowa konstrukcja - nie jestem w tej dziedzinie fachowcem ;)
Widok na pokazywaną już fabryczkę, z dorzecza Smedy:
I sama Smeda, notabene - piękna rzeka, to ona tworzy Zalew Witka zwany też Zalewem Niedów:
Jeszcze po południowej stronie zajechaliśmy na małe niepasteryzowane w barze, z odpowiednią nalepką rowerową, która oznacza specjale przywileje :) Choćby takie, że rower można wprowadzić niemal do stolika :)
Tutaj już polski Zawidów:
I to by było na tyle. Większy format zdjęć i geolokalizację znajdziecie na moim profilu na Panoramio, oraz niektóre na Flickr.
Kończąca się jesień
1 tydzień temu
Super wycieczka, piękne zdjęcia, tak trzymać. Pozdrawiam. Alina.
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka i piękne zdjęcia. Widoki niesamowite!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No nieźle, znane mi dobrze klimaty, gratuluję udanego wypadu
OdpowiedzUsuńTe nagrobki też mnie fascynowały, no i te nasze tereny, niesamowite
pozdrowienia dla Was i dla Alki z mężem :)
Piękna wyprawa i rewelacyjne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń