piątek, 22 października 2010

Wiatr i jastrzębi taniec

Wielki Prowokator jakim jest dla mnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu Grzegorz, zrugał mnie ostatnio za niewrzucanie żadnych zdjęć. Więc postanawiam się poprawić :) Najpierw dwa zdjęcia w których chciałem pokazać, że naprawdę mocno wiało. Szkoda, że nie miałem polara poprzez jego założenie mógłbym jeszcze bardziej skrócić czas - no niestety został w domu.

Następnie będą cztery zdjęcia krążącego jastrzębia. Zrobiłem je wcześniej ale nie miałem okazji ich pokazać. Niestety to tylko 300mm więc szału nie ma :)



Jastrzębi taniec:




7 komentarzy:

  1. Muszę Cię jakoś mobilizować, choćby poprzez małą prowokację, bo zaprzestaniesz prowadzić bloga ;)
    Jeśli w taką pogodę - jak widać na zdjęciach, wyszedłeś z aparatem, to znaczy zmusił Cię do Tego Twój pies ;) Masz fajnego psa :))
    Z tym polarem Jacku, to coś nie tak?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, z polarkiem wszystko ok. Po prostu tym razem miałem tylko małą torbę z body i tele - nic poza. Plecak foto został w domu. Pies zaś znowu mi się rozchorował - zapalenie ucha. Mam nadzieję, że jutro weterynarz będzie miał czynne :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykra sprawa, ale do wyleczenia.Miałem przez 12 lat dwie bokserki (matka z córką), stale miały z tym kłopoty. Teraz mam trzecią, od 6 lat, nie powiązaną genetycznie z tamtymi, od szczeniaka zero problemów z uszami.Dziwna sprawa. Kupisz jutro krople do uszu, może lekarz da jakiś zastrzyk, po kilku dniach powinno przejść, choć sprawa lubi się powtarzać. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj Grzegorzu zaaplikowałem "małemu" już trzy zastrzyki i właśnie idę podać kolejne dwa. Poprawa jednak była natychmiastowa :)
    Kiedyś słyszałem , że mieszańce są odporniejsze. Guzik prawda. Mam pięknego psa ale co z tego - łapie wszelkie infekcje jakie tylko można sobie wyobrazić :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że jest lepiej, i że psu ulżyło, gdyż w takich wypadkach psy często sobie uszy zadrapują, wtedy leczenie dłużej trwa i jest kłopotliwe. Będzie dobrze :) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne zdjęcia, piękny myszołów. Ja też na nie poluję z moim 250mm, ale jak na razie nie idzie mi to... 500mm by tu zrobiło robotę ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za komentarz i nie tylko ten - 500 mmm - marzenia - ale ściętej głowy :) Bynajmniej w moim przypadku :) Wrzucam Twój blog na moją zakładkę - Warto również zajrzeć - bo uważam, że wart jesteś tego :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń