niedziela, 4 lipca 2010

Babcia

Wczoraj było tak gorąco, że niemal cały dzień siedzieliśmy w domu. Dopiero po południu udało się zrobić parę rzeczy jak i pójść na spacer. Niestety (a raczej stety) udaliśmy się nie dalej niż na 400 m do babci :D
Trochę pogadaliśmy i powrót na mecz Niemcy - Argentyna :) Obie kobiety zadumały się chyba nad moim futbolowym maniactwem ;)


5 komentarzy:

  1. Fajny ,nastrojowy,sytuacyjny portret.Troszkę szkoda,że Twoje stanowisko Jacku,nie było bardziej frontalne.
    Jeśli kibicowałeś Argentynie to dzielę się z Tobą współczuciem ;)
    "Nasi" znowu wygrali ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się również portret podoba. Fajnie zestawiłeś dwie kobiety. Trochę mam wątpliwości co do liści, ale już za późno ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jacku,co u Ciebie?
    Czy w Twojej miejscowości też jest taka tragiczna sytuacja? Co z nowymi fotkami? Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dół domu mieliśmy zalany, udało się uratować sprzęt elektryczny i większość mebli. Powoli sprzątamy jednak u nas nie było tak źle jak w Bogatyni. Zdjęcia niedługo wrzucę tutaj daję linka do dziennika w którym pracuję i fotoreportaży w tym mój z Witki: http://www.zgorzelec.info/index.php?k_d=27&id=4802&long&t=news2b

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałem,coś strasznego,tyle ludzkich tragedii,tyle pracy-ręce opadają.Jak wiele trzeba
    siły woli i wytrwałości aby to wszystko ponownie postawić, do stanu z przed powodzi.Życzę dużo siły Tobie Jacku i okolicznym podtopionym sąsiadom.Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń