Dzisiaj kolejny dłuższy wypad. W końcu pogoda jest tak piękna, że aż grzech z teko nie skorzystać :)
Tytuł bloga to nic innego jak obiektyw mojego aparatu. Żadne tam wróżby, czy astrologia, których jest teraz pełno, a których jako katolik unikam. Cel tej strony jest jeden: z pomocą zdjęć chcę pokazać piękno otaczającego mnie świata, a także opowiedzieć o innych ważnych sprawach, z którymi warto się z Wami podzielić.
sobota, 31 października 2015
sobota, 24 października 2015
Nareszcie słonecznie
Dzisiaj było wyjątkowo ciepło i co najważniejsze - słonecznie! Wybraliśmy się więc z Tyrionem do lasu. I napiszę Wam jedno - to już ostatni dzwonek, żeby wybrać się i jeszcze w tym roku posłuchać śpiewu lasu. Zapach jest też cudowny. Wykorzystajmy to, bo już wkrótce nastanie "wielka cisza".
Jest sporo saren:
Co ciekawe buszują wciąż mrówki czerwone:
Jest sporo saren:
Co ciekawe buszują wciąż mrówki czerwone:
sobota, 17 października 2015
Brzydki październik
W tym roku babie lato, które nam towarzyszy w październiku widziałem tylko jak oglądałem wpisy na fotoblogu z poprzednich laty. Według danych jak na razie październik jest o kilka stopni poniżej średniej wieloletniej. Jak jest słonce to jest zimno i wieje, jak jest pochmurno to pada (chociaż deszcz jest potrzebny) ale też jest zimno ;) Mam tylko nadzieję, że z tego brzydkiego kaczątka nie wyrośnie piękna a co za tym idzie sroga i długa zima. Ponoć trzech ciepłych zim pod rząd jeszcze nie było… ale zawsze jest ten pierwszy raz. Aaaa no i Tyrion rośnie jak na drożdżach…
W polu spokój. Spacerując można odpocząć. Przyznam, że nie wiem czy nie wolę takiej pogody od tego ostrego wiatru, chociaż tęsknię już za słoneczną pogodą. Dzisiaj udało mi się przyłapać buszujące bażanty, a nawet ostrożnego, malutkiego zimorodka. W każdym bądź razie brzydki październik wygląda tak: