sobota, 2 kwietnia 2016

A co na Witce?

Odpicowałem w tygodniu rowerki i mieliśmy ambitny plan na rowerki. Niestety moja kochana żonka rozchorowała się i skończyło się na samotnej wycieczce na Witkę żeby zobaczyć co tam ciekawego się dzieje. 

Wcześniejsze wpisy o odbudowie zapory:
Pierwsze co się rzuca w oczy to wyczyszczone dno. Człowiek jednak tak się już przyzwyczaił, że aż ciężko mu uwierzyć, że to kiedyś znowu zostanie zalane wodą. Żałuje jednego, że nie udało się zrealizować pomysłu Wacława Krzywoszyńskiego, żeby pogłębić to miejsce, w prosty sposób, spychając w jedno miejsce i tworząc dodatkową atrakcję jaka byłaby poswatała w ten sposób wyspa. Genialne! Niestety z tego co mi wiadomo pomysł upadł z powodów małostkowych - a mianowicie braku sympatii jednych ludzi do drugich :(




Nim się jednak wdrapałem na górę musiałem wyczuć moment żeby nie zostać piekarzem ;) Zjeżdżająca z góry grupka nie miała tyle cierpliwości i śmignęła przez ten pył ;)


Widok na kościół św. Wawrzyńca, jedno z moich najbardziej ulubionych miejsc po stronie czeskiej. Więcej o nim pisałem i pokazywałem Wam tutaj


I jeszcze jeden widoczek. Tutaj wszędzie będzie woda ;)


Na górce w Niedowie pomiędzy bukami zobaczyłem taką budowlę. To chyba ujęcie wody, studnia. W środku niezabezpieczona ale poświeciłem lampa i nie ma tam nic ciekawego ;)


Fajne widoki z góry - póki nie ma liści :) 


Teraz zabieramy się za zaporę. Główne rzeczy wykonane. Ale infrastruktura okołozaporowa jeszcze nieco w tyle:




Jest już gotowa droga po szczycie zapory. Jako ciekawostkę napiszę, że rowerem nie będzie można przejechać. Jednoślad trzeba będzie przeprowadzić. Nieoficjalnie - ktoś nie dopatrzył tego w projekcie i barierek ochronne są za niskie dla rowerów :( 


Druga strona:



Przepławka dla ryb:



Jeszcze trochę prac zostało:


I w całości:


a Tyrion rośnie ;)



2 komentarze:

  1. Rower odpicowany, a Ty miałbyś nim w taki pył... no nie ;)
    Ładne widoczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle, oby się ten projekt Witki sprawdził, mielibyśmy fajną trasę rowerowo-biegaczową :)
    Byłem na zaporze ostatnio, ale służbowo, wygląda to zarąbiście, tyle specjalnego betonu co tam wlano, to szok, żadna woda tego nie ogarnie teraz.

    OdpowiedzUsuń